Niestety to nie kolejny odcinek „Gry o tron” w wydaniu rzeczoznawcy majątkowego, a kolejna podwyżka stóp procentowych.
Już teraz rynek mieszkaniowy zamarł, a zdolność kredytowa wielu ludzi spadła o połowę. Co będzie dalej? Tylko Rada Polityki Pieniężnej raczy wiedzieć.
Już teraz pośrednicy mówią, iż na rynku sprzedaży nieruchomości lato będzie bardziej zimą, gdzie nadszedł czas łowów inwestorów gotówkowych, którzy nie lubią przepłacać. Jeszcze kilka podwyżek stóp procentowych, a czeka nas Antarktyda.
Pomimo wyraźnie niższego popytu oraz bardzo utrudnionej procedury kredytowej, ceny dalej nie chcą spaść, a ogólny zastój dotyka pośredników, rzeczoznawców majątkowych, jak i doradców hipotecznych. Same banki radzą sobie dobrze. Stopy rosną tak jak i raty kredytów, a co za tym idzie również zyski.
Trzeba zadać sobie pytanie czy dochodzimy do punktu, który już znają tzw. „Frankowicze”. Sytuacji, w której nie będzie opłacała się sprzedaż nieruchomości, bo i tak resztę kredytu trzeba będzie spłacić.
Miejmy nadzieję, że sytuacja szybko się zmieni, a rynek pomimo wyraźnego schłodzenia unormuje się i przyjdą lepsze czasy dla rynku oraz kredytobiorców.
Pozdrawiam
Ad Valorem